Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi krissxc z miasta Bielawa. Mam przejechane 32049.77 kilometrów w tym 3589.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.52 km/h
Informacje o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Gminy w których byłem

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy krissxc.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
76.00 km 44.00 km teren
04:20 h 17.54 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max:181 ( 90%)
HR avg:141 ( 70%)
Podjazdy:1232 m
Kalorie: 4905 kcal
Rower:Magnus

Zielony szlak, przed Sulistrowicami na czerwony na Ślężę

Wtorek, 18 września 2012 · dodano: 18.09.2012 | Komentarze 0





profil chwilowo taki, gdyż mikspec padł :P

Wyruszyliśmy we trzech (z Tomkiem i Pawłem) w celu eksploracji Wzgórz Gilowskich i Krzyżowych. Na początku żółtym szlakiem z Bielawy do Owiesna, dalej Piława i Marianówek. Okazało się że za Marianówkiem źle odbiliśmy i pojechaliśmy poza szlakiem, ale dotarliśmy do Gilowa. Pamiętając, że kiedyś mieliśmy problemy ze znalezieniem zielonego szlaku w Gilowie postanowiliśmy podjechać kawałek asfaltem do Roztocznika i Małego Dobrocinka i tam wjechać na szlak. Tu nie mieliśmy problemu z jego odnalezieniem. Fragment szlaku do Przełęczy Dębowej był mocno interwałowy, z dwoma lub trzema stromymi podjazdami. Do tego szlak był zarośnięty, ledwo go widać. Okolice Dębowej Góry obfitują w wiele ciekawych ścieżek, jedną z nich jest dalsza część naszego szlaku. Przejechaliśmy obok stawu W Sieniawce, następnie mocno zarośniętą polną drogą do Słupic - na tym odcinku mnóstwo razy zostałem oparzony pokrzywą bądź drapnięty przez krzak. W Słupicach krótki postój pod sklepem i uderzamy dalej zielonym w stronę Ślęży. Przed Przełęczą Słupicką jest nawet kawałeczek singielka :D, wbijamy na czerwony szlak do Sulistrowic. Tu zaczyna się podjazd na Ślężę. Nie spodziewaliśmy się, że szlak jest w dużej części nieprzejezdny (przynajmniej w górę, ale w dół też bym nie ryzykował), dlatego sporą część musimy nieść rowery. Na szczycie chwilę odpoczywamy, wchodzimy na wieżę widokową i zjeżdżamy na Tąpadłę. Stąd już znanymi asfaltami jedziemy do Bielawy. W Wirach robimy dłuższy postój w celu uzupełnienia bidonów. Niedługo po ruszeniu zauważam, że schodzi mi powietrze z tylnego koła - przymusowy postój na zmianę dętki. Ruszamy szybko, Tomek cały czas na czole ciśnie, że ledwo możemy utrzymać jego koło.
Podsumowując: szlak zielony jest bardzo ciekawy i przyjemny do jazdy, a czerwonym lepiej nie próbować dostawać się na Ślężę (przynajmniej rowerem).
Kategoria 60-99, góral, trening



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa podcz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]